Witajcie kochani :)
Po małej przerwie ;) Jak to jest z tymi prezentami? Uważacie, że są prezenty, które nadają się tylko dla kobiet, albo tylko dla mężczyzn? Czy mały chłopiec nie może dostać w prezencie zabawkowej kuchni, a dziewczynka samochodzika? Ja jestem za tym, aby przełamywać stereotypy ;) Oczywiście nadając odpowiednią stylistykę. Przykładem może być dzisiejsza praca, którą chcę Wam pokazać.
Jest to żarówka z płyty HDF, która mogłoby się wydać, świetnie nadawałaby się dla mężczyzny. Ja uznałam, że fajnie zrobić z niej coś mniej oczywistego :) Dlatego pomalowałam ją farbą akrylową w kolorze brudnego różu i nadałam jej kobiecego charakteru ;)
Zaczęłam od zagruntowania bazy, która składa się z dwóch części. Następnie na gwint oraz środek nałożyłam wzór przez maskę od AB Studio. Całość pomalowałam na wspomniany brudny róż, Impasto od Finnabair. Wykończyłam to dodatkiem farby akrylowej w odcieniach brązu. Nałożyłam ją w kilku miejscach, następnie spryskałam wodą, aby kolor się rozmył i ładnie rozprowadził.
W najwęższej części żarówki postanowiłam umieścić kompozycję, dość bogatą. Znalazły się tam odlewy z żywicy (również zagruntowane i pomalowane Impasto), kwiaty, liście papierowe oraz tekturkowe, koraliki, półperełki, sznureczek. Największym elementem kompozycji jest metalowe serce, które kupiłam kiedyś w sklepie z akcesoriami do wyrobu biżuterii.
Ktoś się może zastanowi, co tu robi pędzel, a właściwie jego kawałek ;) Otóż, malując bazę, złamał mi się i postanowiłam go wykorzystać :) Kompozycję na zakończenie pokryłam w kilku miejscach brokatem. Wyszło więc dość elegancko ;)
Jak widzicie, nawet żarówka, odpowiednio wystylizowana może stać się bardzo kobiecym elementem. Świetnie nada się jako element wystroju wnętrza, który będzie mało oczywisty i zaskoczy nie jedną osobę :)
Co sądzicie o takim prezencie? Czy Wam zdarzyło się otrzymać coś nieoczywistego? I co to było? Koniecznie dajcie znać w komentarzu :)
Dzięki za odwiedziny i miłego wieczorku ;)